Szpital Pediatryczny w Bielsku Białej alarmuje! W zastraszającym tempie przybywa młodych poszkodowanych po wypadkach z udziałem hulajnóg elektrycznych, niestety są również ofiary śmiertelne.
Hulajnogi elektryczne z roku na rok stają się coraz bardziej popularne wśród dzieci i młodzieży. Niestety idzie za tym również wzrost zdarzeń z udziałem takich urządzeń.
Jednym ze szpitali, które odnotowały więcej przyjęć młodych osób, które prowadząc hulajnogę elektryczną miały wypadek jest Szpital Pediatryczny w Bielsku-Białej. Tylko na Oddział Chirurgii Dziecięcej trafia miesięcznie kilkunastu młodych pacjentów.
Dominują złamania kończyn, ale zdarzają się też urazy głowy, brzucha czy klatki piersiowej. Bywa, że w efekcie wypadku na hulajnodze dochodzi do pęknięcia śledziony, wątroby czy nerek. Szczególnie groźne są urazy głowy, bo niosą ze sobą ryzyko poważnych, neurologicznych konsekwencji – mówi lek. med. Mirosław Harężlak, ordynator Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej.
Zdecydowanie więcej poszkodowanych otrzymuje pomoc w Izbie Przyjęć bielskiego szpitala. Mowa o kilkudziesięciu młodych osobach miesięcznie, które wymagają opatrunku lub unieruchomienia złamanej kończyny.
Niestety, są również ofiary śmiertelne. W województwie pomorskim 13-latek stracił panowanie nad hulajnogą i uderzył głową w asfalt. W ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, gdzie zmarł po dwóch dniach.
Do tej pory policja odnotowała prawie pół tysiąca wypadków z hulajnogami elektrycznymi, rannych zostało 416 osób – ponad połowa z nich to dzieci i nastolatkowie, zginęły cztery osoby. Rok temu w tym samym czasie wypadków było ‘tylko’ 242.
Pragnę podkreślić, że liczba urazów odniesionych w wyniku jazdy na hulajnogach elektrycznych rośnie i to w tempie wręcz zastraszającym! – informuje ordynator Mirosław Harężlak. Uważa on, że jednym z rozwiązań problemu powinno być obowiązkowe używanie kasków ochronnych, jeśli nie przez wszystkich jadących na hulajnodze, to przynajmniej przez osoby nieletnie.
I taki jest plan, a dokładnie taki plan, a minister infrastruktury Dariusz Klimczak, który po posiedzeniu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zapowiedział, że kaski będą obowiązkowe dla dzieci do 16 roku życia poruszających się rowerami i hulajnogami.
Kiedy wejdą nowe przepisy? Nie wiadomo.