We wtorek podlascy strażacy po raz kolejny zostali zadysponowani do pożaru na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do straży pożarnej późnym popołudniem. Pomiędzy miejscowościami Małowista i Trzyrzeczki paliła się trzcina i trawa, było kilka zarzewi ognia.
Wstępnie oszacowano, że ogień objął powierzchnię około ośmiu hektarów. W akcji brało udział ponad 20 zastępów straży pożarnej z powiatów augustowskiego i sokólskiego.
Po lokalizacji pożaru i dogaszeniu ostatnich zarzewi ognia teren był wnikliwie sprawdzony i dozorowany przez strażaków. Z powietrza – za pomocą drona, a z ziemi teren pogorzeliska został sprawdzony z wykorzystaniem pojazdów typu quad – przekazała Justyna Kłusewicz z Podlaskiej Komendy Wojewódzkiej PSP. Działania zakończono po północy.
Do pożaru doszło kilka kilometrów od miejsca, gdzie dwa tygodnie temu spłonęło blisko 90 hektarów łąk i trzcinowisk – informuje Radio Białystok. Sprawą zajmuje się policja.


Foto. Biebrzański Park Narodowy