Rok po pożarze hali przy Marywilskiej w Warszawie prokuratura przedstawiła zarzuty pierwszym osobom. Mieli działać na zlecenie rosyjskiego wywiadu.
Hala, w którym działało centrum handlowe spłonęło 12 maja 2024 roku. W budynku znajdowało się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Z ogniem walczyło ponad 200 strażaków z Warszawy i ościennych powiatów.
Śledztwo w sprawie pożaru prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej przy wsparciu Komendy Stołecznej Policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Po strażakach na pogorzelisku przez 121 dni pracowało 55 prokuratorów i 100 policjantów. W ramach śledztwa przesłuchano ponad 70 świadków i ponad pół tysiąca pokrzywdzonych.
Ustalenia
W toku śledztwa uzyskano materiał dowodowy pozwalający na ustalenie, iż pożar ten był wynikiem podpalenia dokonanego przez członków zorganizowanej grupy przestępczej działającej na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej. Celem działania grupy było dokonywanie podpaleń obiektów wielkopowierzchniowych na terenie państw Unii Europejskiej. Grupa ta jest odpowiedzialna również między innymi za podpalenie sklepu IKEA w dniu 9 maja 2024 roku w Wilnie – przekazała Prokuratura Krajowa.
Zarzuty
Do tej pory w związku z pożarem przy Marywilskiej przedstawiono zarzuty dla dwóch obywateli Ukrainy: Daniil B. i Oleksander V., nie dotyczą one podpalenia hali.
Daniil B. otrzymał od przebywającego na terenie Federacji Rosyjskiej Oleksandra V. polecenie udania się w pobliże CH Marywilska 44 w Warszawie i nagrania pożaru hali oraz akcji służb gaśniczych i ratunkowych. Wydane polecenie wskazywało konkretną godzinę w nocy 12 maja 2024 r., o której wybuchnie pożar. Oleksander V. nakazał Daniilowi B. przesłanie mu zarejestrowanego nagrania w celu udokumentowania wykonania zadania oraz opublikowania go na rosyjskich portalach propagandowych. Daniil B. w całości wykonał zlecone mu zadanie – przekazała prokuratura. Obecnie jest tymczasowo aresztowany i znajduje się w litewskim więzieniu.
Oleksander V. ma w tej chwili przebywać w Rosji. Prokurator wszczął poszukiwania za podejrzanym listem gończym, a do Sądu Okręgowego w Warszawie skierował wniosek o wydanie wobec niego Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Na obecnym etapie postępowania nie przedstawiono zarzutów osobom bezpośrednio odpowiedzialnym za wzniecenie pożaru – informuje Prokuratura Krajowa.