Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w sierpniu opublikowało wykaz minimalnego asortymentu, który mają utrzymywać organy ochrony ludności. Dokument szczegółowo wskazuje sprzęt, który powinien być dostępny w województwach, powiatach i gminach. Wprost wymieniono m.in. mikrobusy do ewakuacji ludności, samochody typu pick-up czy pojazdy wysoko mobilne do działań w trudnym terenie.
Kilka dni później do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego trafiło pismo z ministerstwa, w którym poinformowano o niezaakceptowaniu wniosku dotacyjnego. Powodem miały być braki formalne. Jednocześnie resort podkreślił, że nie akceptuje zakupu samochodów osobowych, pick-upów, mikrobusów, autobusów ani pojazdów używanych. Wskazano również, że wydatki muszą mieć charakter systemowy i być ściśle powiązane z zadaniami ochrony ludności.
Tym samym mamy do czynienia z jawną rozbieżnością. W jednym oficjalnym dokumencie MSWiA nakazuje uwzględnianie określonych pojazdów jako minimalnego wyposażenia, a w drugim – przy rozpatrywaniu wniosków blokuje ich finansowanie.



Dla samorządów to poważny problem. Z jednej strony muszą przygotowywać się do realizacji nowych obowiązków wynikających z ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, z drugiej – nie mają jasności, które zakupy będą uznane za kwalifikowalne. Brak spójnych wytycznych grozi paraliżem w planowaniu i wydatkowaniu środków, które już dziś są przypisane poszczególnym województwom.
Resort powinien jak najszybciej wyjaśnić tę sprzeczność i wskazać, które kategorie pojazdów można finansować w ramach dotacji dla jednostek samorządu terytorialnego, a które będą realizowane wyłącznie w ramach centralnych zakupów. Bez takich jednoznacznych odpowiedzi trudno będzie samorządom skutecznie przygotować się do zadań, jakie nakłada na nie nowa ustawa.