Tragedia w Sanoku. Policjanci i strażak ranieni, nie żyje napastnik

Policjanci interweniowali w jednym z mieszkań w Sanoku po zgłoszeniu o agresywnym mężczyźnie, który zamknął się w lokalu ze swoją matką. Gdy uruchomił się czujnik gazu i pojawiło się podejrzenie odkręcenia kurków, funkcjonariusze zdecydowali o wejściu do środka. Mężczyzna natychmiast zaatakował ostrym narzędziem dwóch policjantów oraz strażaka. Użyte środki przymusu bezpośredniego nie przyniosły efektu, dlatego mundurowi sięgnęli po broń służbową. Mimo podjętej reanimacji życia napastnika nie udało się uratować, a w mieszkaniu ujawniono ciało kobiety.

Rannym funkcjonariuszom udzielono pomocy medycznej na miejscu. Dwóch policjantów zostało przewiezionych do szpitali w Sanoku i Brzozowie, natomiast strażaka w cięższym stanie przetransportowano śmigłowcem LPR do szpitala w Rzeszowie. Na miejscu nadal pracują policjanci pod nadzorem prokuratora, którzy ustalają okoliczności tragedii.

Do tematu wrócimy!

Exit mobile version