W weekend w jednym z mieszkań w Suwałkach mogło dojść do rodzinnej tragedii. Na szczęście czujka czadu zadziałała i ostrzegła domowników.
W sobotnie popołudnie na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w jego mieszkaniu uruchomiła się czujka tlenku węgla. W środku był on i dwójka dzieci.
Zostali oni poinformowani przez dyspozytora numeru 112, aby niezwłocznie rozpoczęli przewietrzanie mieszkania. Po przyjeździe strażaków okazało się, że w pomieszczeniu, gdzie znajdował się piec kaflowy, stężenie tlenku węgla jest jeszcze na poziomie 21ppm – poinformował st. asp. Bartłomiej Aszurkiewicz z suwalskiej straży pożarnej.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Strażacy poinformowali właściciela, aby nie używał pieca do czasu sprawdzenia stanu technicznego przez specjalistę.
Od 1 października z powodu zatrucia tlenkiem węgla zmarło 12 osób.
