Od około dziewięciu miesięcy warszawskie jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych zostały pozbawione dostępu do cyfrowego systemu łączności radiowej TETRA.
Dotychczas z tego standardu korzystały zarówno jednostki Państwowej Straży Pożarnej, jak i OSP na terenie stolicy. Od momentu przejścia Komendy Miejskiej PSP w Warszawie na szyfrowaną łączność TETRA SPR-T z algorytmem TEA2 – czyli System Radiokomunikacyjny Policji – Ochotnicze Straże Pożarne zostały z tego systemu wykluczone.
Warto dodać, że jednostki z terenu Warszawy zainwestowały w radiotelefony cyfrowe z pieniędzy publicznych i leżą nieużywane, ponieważ tak zadecydowało MSW.
Co to oznacza w praktyce?
Dla warszawskich OSP oznacza to utratę bieżącej świadomości sytuacyjnej podczas prowadzenia akcji ratowniczych. Jednostki ochotnicze nie wiedzą, czy są dysponowane samodzielnie czy do wsparcia, nie mają wiedzy o siłach i środkach kierowanych na miejsce zdarzenia, ani nie mają możliwości skutecznej komunikacji w czasie dojazdu i działań. Kanały analogowe, na które musiały przejść, mają bardzo ograniczony zasięg w aglomeracji warszawskiej i nie zapewniają wymaganej jakości przekazu. W praktyce jednostki OSP zmuszone są do używania tzw. kanału powiatowego, co znacząco utrudnia współpracę z PSP.
Dlaczego OSP nie mogą korzystać z TETRA SPR-T?
Według obowiązujących przepisów system TETRA SPR-T, wykorzystywany przez Policję, może być udostępniany jedynie organom administracji rządowej i jednostkom administracji publicznej odpowiedzialnym za bezpieczeństwo, porządek publiczny i ratownictwo. Ochotnicze Straże Pożarne – nawet te włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG) – formalnie nie spełniają tej definicji, ponieważ nie są jednostkami administracji publicznej. Takie stanowisko prezentuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), co skutkuje brakiem zgody na ich włączenie do systemu.
Warto jednak zaznaczyć, że takie podejście jest kontrowersyjne. W wielu krajach europejskich, m.in. w Niemczech, Holandii czy Austrii, organizacje ratownicze – w tym ochotnicze i społeczne – z powodzeniem korzystają z systemów łączności TETRA. Dlatego należy przypuszczać, że opinia Najwyższej Izby Kontroli, która również uznała brak możliwości włączenia OSP do TETRA SPR-T, została zaczerpnięta wprost z interpretacji MSWiA, bez pogłębionej analizy praktyk międzynarodowych.
Prawdziwe powody? Pieniądze i polityka
W tle sporu o dostęp do systemu leży także problem kosztów. Wyposażenie wszystkich jednostek OSP w niezbędne radiotelefony cyfrowe to wydatek liczony w milionach złotych – środków, których po prostu nie ma. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że zmiana ustawy o OSP spowodowała przekierowanie 50% środków pochodzących od firm ubezpieczeniowych (dotychczas trafiających do systemu KSRG) do Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. Związek ten nie zamierza przeznaczać tych pieniędzy na rozwój systemu łączności, a jego działania są wspierane przez liczne osoby powiązane z nim w strukturach MSWiA. W efekcie OSP znalazły się w sytuacji podwójnego wykluczenia – formalnego i finansowego.
DMR – rozwiązanie tymczasowe z niepewną przyszłością
Państwowa Straż Pożarna, działając niezależnie od rekomendacji resortu, rozpoczęła pilotaż wdrażania alternatywnego cyfrowego systemu łączności opartego na standardzie DMR. System ten charakteryzuje się lepszym zasięgiem niż analogowy i może być wdrażany stopniowo. DMR ma być wykorzystywany do 2028 r. jako system przejściowy, zanim w całym kraju zostanie zbudowany jednolity system oparty na TETRA. Jednak, jeśli równolegle rozwijane będą dwa niespójne standardy (DMR i TETRA SPR-T), może to skutkować brakiem interoperacyjności oraz znacznymi kosztami integracji.
W przyszłości możliwa będzie integracja systemów TETRA, DMR i LTE/5G dzięki technologiom tzw. bram komunikacyjnych (np. Gateway IP, MCPTT IWF), ale obecnie jest to rozwiązanie w fazie testów i nie gwarantuje szybkiej poprawy sytuacji.
Co dalej?
Sytuacja OSP w Warszawie i w innych częściach kraju wymaga pilnych działań na poziomie systemowym. Potrzebne są:
zmiany legislacyjne umożliwiające formalne włączenie OSP do systemów łączności służb ratowniczych,
zagwarantowanie finansowania zakupu sprzętu cyfrowego dla jednostek OSP,
realna integracja struktur PSP i OSP, także w zakresie łączności operacyjnej.
Bez tych kroków jednostki OSP – które każdego roku podejmują tysiące interwencji i są kluczowym elementem krajowego systemu ratowniczego – będą coraz bardziej marginalizowane i odcinane od skutecznej współpracy z Państwową Strażą Pożarną.
Raport Najwyższej Izby Kontroli koncentrował się na służbach podległych MSWiA, ale warto podkreślić, że to nie jedyne formacje działające na miejscu wypadków, pożarów czy innych zdarzeń. Przykładem jest Państwowe Ratownictwo Medyczne. Tam system łączności został zaprojektowany w taki sposób, że cyfrową łączność TETRA ma wyłącznie dyspozytor, natomiast zespoły ratownictwa medycznego w karetkach komunikują się z SOR-ami za pomocą analogowych radiotelefonów lub – znacznie częściej – przez tablety działające na cywilnych kartach LTE.
W sytuacji kryzysowej, kiedy infrastruktura GSM może być przeciążona lub niedostępna, takie rozwiązania stają się niewystarczające. Co więcej, systemy te nie są ze sobą ani zintegrowane, ani budowane w sposób spójny – rozwijane są równolegle, niezależnie od siebie, bez koordynacji. W rezultacie współdziałanie służb często opiera się na zwykłych połączeniach telefonicznych między dowódcą działań a dyżurnym innej formacji, co o ile w rutynowych działaniach może działać, o tyle w nagłych, dynamicznych sytuacjach – np. konieczności natychmiastowego wezwania pomocy medycznej, policyjnej lub w razie zagrożenia druhów – oznacza konieczność telefonowania na 112. Pytanie tylko dlaczego i komu na rękę jest pozostawienie dużej grupy służb ratowniczych poza łącznością cyfrową.
Autor: A